Zasłonięty krzyż

W Mszale Rzymskim pod formularzem mszalnym na sobotę w IV tygodniu Wielkiego Postu, czytamy: „Konferencje Episkopatu mogą zachować zwyczaj zakrywania krzyżów i obrazów. Krzyże zostają zasłonięte aż do końca liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek, obrazy aż do początku Wigilii Wielkanocnej. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować zwyczaj zasłaniania krzyżów.”

W XIII wieku krzyże nie przedstawiały Chrystusa jako umęczonego, zbroczonego krwią, lecz ukazywały Zwycięzcę, Odkupiciela, zmartwychwstałego. Krucyfiksy zdobiono wówczas cennymi kamieniami. Przed reformą kalendarza liturgicznego przez papieża Pawła VI, V niedziela Wielkiego Postu rozpoczynała czas pasyjny, w którym modlitwy i czytania mocno związane były z męką Chrystusa. By jeszcze głębiej przeżywać te tygodnie, postanowiono zasłaniać krzyże, by ukryć ich bogactwo.

Mimo, iż charakter krzyża we współczesnej sztuce sakralnej nie przedstawia już naszego Zbawiciela jako zmartwychwstałego, lecz raczej jako umęczonego, to zwyczaj jego zakrywania ma wzbudzić w nas tęsknotę. Tęsknotę za tym cudownym znakiem – naszego wyzwolenia, które ukaże się nam w liturgii Wielkiego Piątku.

Norman Menes